Dzisiaj smutna wiadomośc u Klekotki i Szperka . Jeden z dużych już maluchów z 18 maja zatruł się jedzeniem zrzuconym prze Rodzica , skażonym przez nawozy sztuczne, lub coś utkwiło mu w przełyku.Wygląda mi to na porażenie , wobec zatrucia..brak mu równowagi. Dobrze, że nie wypadł z gniazda.
Druga przykra wiadomość, że od rana nie uzyskał żadnej pomocy ze strony Pani weterynarz, ale była w kontakcie z zainteresowanymi osobami. Na wniosek Pani Wójt została wezwana Straż OSP.. Powiadomiona również Pani Redaktor przy pomocy przyrodnika stwierdziła , że to ptasia grypa, lub salmonella.
Maluch jest tak silny i dzielny , cały dzień bez pomocy lekarskiej.
O godz.19:00 dopiero przyjechała straż i zabrała malucha do Lecznicy.
Nie rozumiem, dlaczego panuje taka znieczulica .Bocianków przez zatrute środowisko jest coraz mniej.Populacja tych pięknych ptaków z roku na rok spada...to jest przykre.
Miejmy nadzieję,że bociuś wróci do zdrowia.
Z całego serca naszemu skarbowi tego życzymy




