Coś wieczorem kombinowała. Nie mam pojęcia, kto kogo deptał, ale przed chwilą wstała i nerwowo spulchniała dołek.
A to oznacza z reguły jedno czas na kolejne jajo
I tak się stało
Na razie jeszcze odpoczywa. Ciekawe, czy odnawiają tutaj lęg, czy doszło do zamiany samic?
Dziwnie wysiadują - raczej trzeba powiedzieć nadzorują, bo ciagle widać ze jeden stoi nad jajkami. Może maja tam tak wysoka temperaturę, ze nie musza tyle siedzieć na jajkach. Trudno zobaczyć tutaj zamianę. Na noc dzisiaj są oba bociany na gnieździe.
Nadal taka sama sytuacja jak wcześniej. Dzisiaj nie trafiłam ani razu na zamianę. Nie ma tez na noc dwóch bocianów na gnieździe. Przez 3 godziny bocian stał nad jajkami. Dopiero po takim czasie pierwszy raz usiadł. Dziwne to wszystko tutaj.