W południe wróciły do gniazda .Intruz próbował namówić Wolankę na seksik ,ale nie było zgody drugiej strony .Wtedy pokazał znowu swoje drugie oblicze - wypchał Wolankę z gniazda
Dzisiaj Wolana musiala bronić gniazda .Obce bociany urządziły nalot na gniazdo ,może są w drodze i chciały przenocować? Wolanka jednak dzielnie odpierała te naloty nieproszonych gości
Czekamy na Wolankę, której nie ma .Rano przyleciała sroczka, radośnie zaśpiewała i fruu. Następnie przyleciał o godz. 13:00 przelotny bocian i odleciał.Gniazdo puste .
Wolanka w nocy sama. Wczoraj wieczorem dzielnie broniła gniazda , przed obcą parą
bocianów. U pięknej czyściutkiej Wolanki poranna kosmetyka, porządkowanie gniazda i
odpoczynek