No to dzisiaj wykluł się rano ostatni piaty pisklaczek.PEPINKO i PEPINKU gratulacje./
Choć czeka was trudne zadanie wykarmienia piątki , to wierzę ,że dacie radę .Trzymam kciuki
Nie mogę sie doliczyć bocianiąt.Na pewno było pięć, jeden malutki.
Karmił Pepinek a potem zajął się toaletą dzieci.Największy sam już zaczyna grzebać w puszku EDIT
Bocianiątek jest pięć , tylko jeden malutki bardzo i chowa się wśród rodzeństwa
Dziś doleciał młody bocianek do żychlińskiej czwóreczki,więc nic innego tylko zaczęły się pomyłki, bądź już sejmiki i pierwsze migracje.Bocian ki tubylce potrakltowaly obcego kolegę przyjaźnie.A rodzice co zrobią ? Zobaczymy
Nie zobaczymy , bo obcy poleciał i dwa żychlinki z nim
Po południu na gnieździe osiadł zabłąkany młodzik z małą srebrną obrączką (żychlińskie bociany nie mają obrączek) Był zmęczony .Przylecial rodzic tuibylec , mlody prosił o jedzenie,nie dostał. Został na noc w gnieździe.Młode już wyleciały