Dzisiaj pokazała się na tym gnieździe samica, która była tutaj w ośrodku przed trzema laty jako kontuzjowany bocian. Ciekawe co będzie jak wrócą gospodarze, Izolda i Zbyszek
Gniazdo na brzozie
Tutaj również niespodzianka. Rano do Boba zawitała samica. Nie jest to Bunia.
Samica jest znana, bo była już wcześniej odczytana.
To samica gniazdujaca kilometr dalej, zaobraczkowana jako piskle w 2018 roku koto Siedlec (107 km od ośrodka). W ubiegtym roku wychowata dwa mtode.
Ciekawe co zrobi Bunia.
Bob z partnerką razem urządzali gniazdo.
28.03 wróciła stara gospodyni gniazda Bunia.
Odbyło się bez dużych walk. Graszka, tak nazwano dotychczasową samice która tutaj była z Bobem, (a w poprzednim roku gniazdowała w tej wsi kilkaset metrów dalej) ustąpiła „grzecznie” miejsca Buni.
Od tego momentu na gnieździe jest Bunia.
Graszka poleciała do swojego gniazda. Może jej partner już wrócił. Zobaczymy co się wydarzy.
Niestety partnera jeszcze nie ma i Graszka postanowiła zdobyć sobie gniazdo na słupie od Zbyszka i Izoldy.
Bunia i Bob rozbudowują gniazdo i starają się o potomstwo.
Gniazdo na słupie
Do tej pory na tym gnieździe głównie przebywała i nocowała od kilku dni samica, która powróciła do ośrodka po trzech latach. Wczesniej przebywała ona tutaj z powodu swojej kontuzji.
Nadano jej imię Olga.
Podczas ostatnich dni Olga przeganiała lotne, młode bocianki z ośrodka i traktowała to gniazdo jako swoje.
Cała sytuacja zmieniła się dzisiaj.
Jak na razie nie powrócił z zimowiska ani Zbyszek, ani Izolda (gospodarze tego gniazda), ale pokazała się dziś Graszka. Ponieważ jej partner również jeszcze nie wrócił, ona postanowiła zadomowić się na słupie.
Zaczely się walki o gniazdo, pomiędzy Olgą i Graszka. Na razie nie są one krwawe.
Najpierw Olgę denerwowały kawki, potem zjawiła się Graszka.
Na moment gniazdo przejęła Graszka, jednak Olga nie daje za wygraną i chce je też zdobyć
Teraz na gnieździe znowu jest Olga Ciekawe jak to się tutaj skończy. A jest jeszcze tyle wolnych gniazd w ośrodku.
Graszka juz nie przylatuje. Może jej partner wrócił i została już na swoim gnieździe?
Przez dwa ostatnie dni do Olgi przylatywał samiec bez obrączek. Były igraszki. Czy będzie z tego jajo?
Dzisiaj go nie spotkałam.