Karmienie. W menu widziałam mnóstwo drobnicy z przewagą pedraków chrabąszcza majowego.Tluściutkie i pewnie bardzo pożywne, szyjki momentalnie zrobily się grube. Bylo tego dużo i po chwili nie mialy ochoty , rodzic posprzatal wiec, będzie na później
No i jak ich nie uwielbiać ???Te łepeńki wystające spod skrzydła rodzica, te widoki very lubie
Nadal trójeczka , różnej wielkości w zależności od wyklucia się . Ale wspaniale zaopiekowane. Z ostatniego czwartego jajka już chyba nic nie będzie.
Poooleciał..odwazyl sie i lata. Po pare, parenascie sekund ale czesto
Później mama przyleciala ,a le nie bardzo chciala dać mlodemu jeść,Zaczęła odstraszac , dolączył wkrotce tata. Odstraszaly razem .Jak minęłó niebezpieczeństwo tata odlecial mama została.Rozczuliła mnoie scena, jakl mlody polozył sie obok odpoczywajacej mamy
Kolacje podal tata
Kolejny zastanawiający problem boćka z lataniem .Niby cwiczy , wysoko skacze , dorósł już do latania , ale nie bardzo chce.Wyleciał na okolo 7 minut to chyba na czas okrązenia
Mlody dojrzal do decyzji , lata coraz lepiej i na dlu żej .Dziś kilka razy po okolo 2 godziny. A to z racji ,że rodzice raczej dolatuja patrzą i od razu odlatuja
Podglady na zywo już nie ma tak czesto. Są wrzucane filmiki. Mlody jeszcze jest tzn 6.08 .Ale optymistyczne jest to że pokapował na czym to wszystko polega tzn. lata aby zdobyć jedzenie.
Niech dobre wiatry prowadzą was do celu. Niech omijają Was nieszczęścia i źli ludzie.W Afryce znajdźcie mnóstwo jedzenia.I wracajcie do nas . Nie mówię żegnajcie lecz do widzenia
Dziś w godzinach rannych około 11:26 tej w gnieźdzei zawital bocian . To Stiopa ( wiadomośc z czatu)
Wkrótce pojawił sie drugi , tzn w odstępie 4 godzin o godz 15:00. To samica Stiesza
Bocianica byla zmęczona i od razu sie polożyła aby odpocząc.Wylatyuwały na posiłek , ale przede wszystkim du żo odpoczywaly.Wieczorem doszlo do powitalnego bara bara