POLSKIE BOCIANY CZARNE - WOLSZTYN

[bozena Isia]

19 lipca
Dwa posiłki dla KINDERKA
Jeden na pewno od Tytana, co do drugiego niezgodność na czacie.
Niektóre osoby twierdzą że mogła to być Tytania.
KOO napisał na czacie:
"Trudno jednoznacznie ocenić czy to była samica czy samiec. Teoretycznie samiec też mógł się zachować nietypowo, bo np. chciał zjeść mech. U CN nie ma wyraźnego dymorfizmu płciowego. Poczekajmy jeszcze.
Najważniejsze, ze pisklę, jeśli już musi mieć imię - to Kinderek, zjadło 2 x dzisiaj.
To wspaniała wiadomość"

[bozena Isia]

22 lipca
O 07:23 wiewiórka odwiedza KINDERKA

A o 16:25 Tytan OSTATNI raz karmi maluszka.

KOO pisze na stronie FB BocianiMY :
“To było OSTATNIE karmienie Kinderka w gnieździe przez samca Tytana Dziś KOO podjął decyzję w porozumieniu z RDOŚ-Poznań o zabraniu bociana z gniazda na suchym dębie w Nadleśnictwo Wolsztyn, Lasy Państwowe Niestety samica nie karmi już od tygodnia, a samiec karmi coraz rzadziej, ostatnio tylko raz dziennie Niedobór pokarmu i bardzo wysokie temperatury mogą spowodować błyskawiczne odwodnienie i śmierć młodego na odsłoniętym gnieździe. Dlatego podjęto wspólnie decyzję o ingerencji, zabraniu bociana i umieszczeniu w specjalistycznym ośrodku rehabilitacji dzikich zwierząt. Jutro wcześnie rano członkowie KOO postarają się dostać do pisklęcia i pochwycić go na gnieździe. Specjaliści oceniają, że to najlepszy moment, ponieważ ptak będzie jeszcze miał szansę na odchowanie, prawidłowy rozwój i - oby - podjęcie wędrówki w połowie września. Trzymamy kciuki"

[Gama]

PRZYNIOSŁAM FILMIK Z MOMENTU ZABRANIA KINDERKA Z GNIAZDA.
TO BYŁO JEDYNE SŁUSZNE ROZWIĄZANIE - WRESZCIE MALEC BĘDZIE MIAŁ PEŁEN BRZUSZEK I PRZYTYJE. TERAZ WAŻY 1,5 KG, A JEGO RÓWIEŚNICY MAJĄ W TYM WIEKU OK. 2 - 2,5.

https://www.youtube.com/watch?v=qUIpj7x4w9E

[Gama]

Kinderek zabrany z gniazda rośnie, nadrabia straty w jedzeniu....

Filmik autorstwa Lidki M. z YouTube

https://www.youtube.com/watch?v=qsL7hQRcAqU

[Terka]

Historia Kinderka.

Dnia 29 kwietnia 2025 roku Kinderek odzyskał wolność.

Kinderek w lipcu ubiegłego roku trafił – jeszcze jako biały puchaty pisklak – do osady leśnej w Kole. Spędził tu wiele miesięcy i zjadł wiele kilogramów płoci, z których część – specjalnie dla ptaka – była przekazywana przez darczyńców. Bocian już miał wcześniej próby lotów, więc krótko po otwarciu drzwi woliery pofrunął nad osadę testując moc swoich skrzydeł. Razem z Kinderkiem na wolność wypuszczono Walusia, drugiego bociana czarnego, który trafił do osady z Nadleśnictwa Wieluń. Także był osłabiony i nie dał rady wylecieć jesienią do ciepłych krajów.

Ptaki wychowywały się razem, a potencjalną rywalizację zastąpiła opiekuńczość. Jak opowiada Paweł Kowalski z osady w Kole – bardzo się zżyły i pielęgnowały sobie nawzajem pióra. Czy to spowodowały więzy krwi? – Podczas badań genetycznych, okazało się, ze oba bociany są spokrewnione – mówi leśnik.

Kinderek to prawdziwa legenda wśród bocianów czarnych w Polsce, które są pod ochroną. Rodzinne gniazdo pisklaka znajduje się na terenie Nadleśnictwa Wolsztyn i jest monitorowane. Ptak, jak opowiadają leśnicy, był z późnego lęgu i szybko został w gnieździe sam. Matka go odrzuciła, ojciec jeszcze chwilę dokarmiał, ale coraz rzadziej. Do tego apetyt na malucha miały inne zwierzęta – Kinderek, co obserwowały kamery, stoczył walkę z krukiem, a także z kuną. Gdy bocianowi groziła śmierć głodowa, opiekujący się gniazdem Komitet Ochrony Orłów podjął decyzję, aby zabrać do ośrodka rehabilitacji. Gdy trafił do Koła, ważył jedynie 1.500 gramów. Pod fachowym okiem leśników i weterynarzy szybko nadrobił niedobory, a podstawę jego diety stanowiły ryby. Paweł Kowalski przyznaje, że leśnicy czuli wielką presję – codziennie mieli telefony z pytaniami o stan ptaka. On tymczasem wyrósł na zdrowego bociana, który teraz będzie żył na wolności.

We wtorek, po pierwszym oblocie ośrodka, Kinderek nie odleciał jednak daleko, ale został na łące z mieszkającymi tu bocianami białymi. Leśnicy się z tym liczyli, ale mają nadzieję, że wkrótce opuści Koło. Oba bociany czarne są monitorowane. Na grzbietach mają zamontowane specjalne nadajniki, które pozwalają śledzić ich trasy. Przez całą wiosnę i lato ptaki mogą ćwiczyć, aby we wrześniu odlecieć np. do Hiszpanii. Niewykluczone, że wrócą tu kiedyś, już założyć swoje gniazda.

Ze strony FB - Nadleśnictwo Piotrków, Lasy Państwowe

[Terka]

Sezon 2025

29 marca o godzinie 12;14 do gniazda wrócił Tytan.

Są wiadomości, że w pobliżu Wolsztyna dzisiaj znajdowała się wracająca Skierka.

[bozena Isia]

"Mój" TYTAN jest ze znaakiem zapytania

[Gama]

OD WCZORAJ JEST PIĘKNA PARA!