SARRALBE - FRANCJA

[Stanislaw]

Sytuacja w gnieździe bez zmian. Dzisiaj młodziki kończą 68. dzień życia. Są bardzo podekscytowane, ćwiczą unoszenie się nad gniazdem i rozkładają skrzydła jak do latania, ale jeszcze nie zdobyły się na wyfrunięcie poza gniazdo, chyba że coś mi umknęło...

[Stanislaw]

Wydawało mi się, że nic się tutaj od wczoraj nie zmieniło, ale z informacji na Facebooku w grupie "Les Cigognes de Sarralbe" dowiaduję się, że po popołudniowej ulewie nad miastem zaobserwowano krótki, kilkusekundowy wylot jednego z młodzików ok. 17:30 (podaję link https://www.facebook.com/share/Q9Te95Qw ... tid=K35XfP). Czyli już pierwsze koty za płoty - zobaczymy, jak będzie jutro.

[Stanislaw]

Dalej nie wiem, czy młodziki z Sarralbe już latają czy nie. Widziałem w ciągu dnia, jak ćwiczyły w gnieździe, ale nadal nie zauważyłem, żeby któryś z nich odbył swój pierwszy lot...

[Stanislaw]

Dzisiaj dwa młodziki mało ćwiczyły, może z powodu upału... A wieczorem padało, co tym bardziej nie sprzyjało aktywności. Ponoć jeden z rodzeństwa już wczoraj na chwilę opuścił gniazdo, jak wynika z facebookowej relacji obserwatorów tych bocianów. Mnie niestety nie udało się dotąd zobaczyć takiej sytuacji...

[Stanislaw]

Dzisiaj pada prawie przez cały dzień, co raczej nie zachęca młodzików do aktywności. Mimo to jednak trochę ćwiczyły skrzydła i unoszenie się nad gniazdem .

[Stanislaw]

Dzisiaj pogoda już lepsza niż wczoraj, mimo to nie zauważyłem jakiejś szczególnej aktywności dwójki bocianiego rodzeństwa. Natomiast z facebookowych postów grupy "Les Cigognes de Sarralbe" dowiedziałem się, że o 18:59 i o 19:17 jeden z młodzików wylatywał z gniazda na kilkanaście sekund. No cóż, nie miałem szczęścia, żeby to zobaczyć...
Filmiki z tej sytuacji są dostępne na Facebooku - link: https://www.facebook.com/share/gJiBAgkZ ... tid=K35XfP

[Stanislaw]

Okazuje się, że jeden z młodzików zdobył się już na odwagę i wylatuje z gniazda - wczoraj zrobił to po raz pierwszy. Dzisiaj tuż po godzinie 12 poleciał na krótko na dachy okolicznych budynków, po czym wrócił do gniazda. Drugi młodzik jeszcze nie jest gotowy na swój pierwszy lot, ale pewnie czeka na właściwy moment .

[Stanislaw]

Starszy młodzik wylatuje z gniazda już coraz częściej. Młodszemu brakuje jeszcze odwagi, ale ćwiczy intensywnie. Trudno powiedzieć, jaka jest właściwie różnica wieku między nimi, chyba kilkudniowa. Nie należy zapominać, że miały bardzo trudne pierwsze tygodnie życia z powodu warunków atmosferycznych i straciły czwórkę rodzeństwa... Przypuszczam, że niebawem również ten drugi wzbije się w powietrze .

[Stanislaw]

Sytuacja u sarralbskich bocianów bez zmian. Starszy młodzik fruwa już na całego, że aż trudno zliczyć liczbę jego lotów. Młodszy tylko śledzi brata czy też siostrę, dużo ćwiczy, ale ciągle nie zdobywa się na swój start w lataniu .

[Stanislaw]

Sytuacja u dwójki rodzeństwa bez zmian. Loty podejmuje tylko jeden z młodzików, drugi pozostaje w gnieździe i wydaje się dość apatyczny. Dzisiaj przeczytałem na Facebooku w grupie "Les Cigognes de Sarralbe" opinię popartą zdjęciem (załączam je jako pierwsze poniżej), że przyczyną może być uszkodzenie lotek, na odrośnięcie których potrzeba jeszcze kilku tygodni. Problem w tym, że rodzice karmią coraz rzadziej tego nielotnego młodzika, może stąd jego apatyczne zachowanie. Ponoć podobna sytuacja miała miejsce w tym gnieździe kilka lat temu, ale zakończyła się pomyślnie. Oby teraz też tak się stało .

[Stanislaw]

Sytuacja nie zmieniła się od wczoraj - nadal drugi młodzik nie podejmuje próby latania. Pierwszy mie ma z tym problemu i wylatuje już z gniazda wielokrotnie w ciągu dnia. Na szczęście ten nielatający może liczyć na obecność któregoś z rodziców i karmienie .

[Stanislaw]

Dzisiaj bardzo spokojny dzień w gnieździe. Latający już młodzik opuszczał gniazdo na krótko nie więcej niż dwa razy, drugi natomiast trochę ćwiczył skrzydła, ale przez większość czasu odpoczywał. Podczas jego ćwiczeń można było dostrzec brakujące lotki w lewym skrzydle. Miejmy nadzieję, że szybko odrosną i będzie mógł latać...

[Stanislaw]

W gnieździe bez zmian. Nielatający jeszcze młodzik chyba dzisiaj mniej ćwiczył niż wczoraj. Może oszczędza siły, bo rodzice rzadziej pojawiają się z pokarmem (być może drugi młodzik dokarmiany jest na żerowisku). Rodzeństwo dużo czasu poświęcało na toaletę piór i odpoczynek. Martwi mnie sytuacja nielatającego bociana. Obserwatorzy gniazda z facebookowej grupy "Les Cigognes de Sarralbe" twierdzą, że u młodych ptaków uszkodzone lotki odrastają dość szybko. Tak więc musimy czekać...

[Stanislaw]

Dzisiaj również nie zauważyłem jakiejś szczególnej aktywności nielotnego młodzika. Być może nie traci energii, czekając cierpliwie na odrośnięcie lotek. Przyznam, że kiedy rodzeństwo jest razem, to nie rozróżniam jednego ptaka od drugiego.
Po południu w gnieździe wylądował dwukrotnie obcy bocian, również młodzik. Podczas pierwszej wizyty był agresywny i został przepędzony przez czuwającą w pobliżu Mélodie. Drugi przylot obcego młodzika miał miejsce wczesnym wieczorem - po dłuższym odpoczynku ptak odleciał .

[Stanislaw]

Dzisiaj rano nielotny młodzik nawet sporo ćwiczył machanie skrzydłami i podskoki. Podczas tych ćwiczeń wyraźnie było widać ubytki piór w lewym skrzydle. Obydwa bociany są karmione przez rodziców, choć już rzadziej, stąd też może mniejsza aktywność nielotnego ptaka w późniejszych godzinach. Przez dłuższy czas był z nim w gnieździe jeden z rodziców. Po po południu i wieczorem rodzeństwo przebywało już razem. Czas pokaże, czy rzeczywiście obejdzie się tutaj bez interwencji służb weterynaryjnych, bo na razie nie widać, żeby brakujące pióra odrastały u nielotnego młodzika...

[Stanislaw]

W gnieździe bez zmian, choć mam wrażenie, że nielotny młodzik coraz częściej zostaje sam. Nie widziałem dzisiaj karmienia, ale na pewno dostaje mniejsze porcje niż wcześniej. Czy mimo wszystko sobie poradzi - zobaczymy...

[Stanislaw]

Sytuacja bocianów nie zmienia się. Jeden z młodzików opuszcza gniazdo kilka razy dziennie, drugi usiłuje ćwiczyć (zwłaszcza przed południem), ale efektów nie widać - dalej nie jest w stanie wzbić się w powietrze. Nigdy dotąd nie widziałem takiego niedorozwoju lotek u młodych bocianów. Szkoda, że na stronie gniazda nie pojawia się jakaś fachowa ocena weterynarza w tej kwestii. Przyznam, że dla mnie obserwowanie tego bezradnego z powodu swojej ułomności młodzika jest coraz bardziej frustrujące...

[Stanislaw]

Załączam kilka zrzutów ekranu z dzisiejszej obserwacji gniazda, w którym nadal pozostaje nielotny młodzik. Nie zauważyłem, żeby wykazywał się większą aktywnością niż w ostatnich dniach. Mam wrażenie, że jest dość osowiały. Dobrze, że ma chociaż towarzystwo, bo jego latający brat jeszcze sporo czasu spędza w gnieździe...

[Stanislaw]

Ostatnia noc była trudna dla bocianów z Sarralbe z powodu wystrzeliwania fajerwerków w mieście przed dzisiejszym francuskim świętem narodowym. Na szczęście ptaki zniosły to bardzo dzielnie, choć huk i błyski petard były przerażające . Poza tym sytuacja w gnieździe jest niezmienna - nielotny młodzik przebywa tutaj sam bądź w towarzystwie latającego brata. Obydwa są nadal karmione w gnieździe. Czasami zostaje z nielotem na dłużej jeden z rodziców. Nie udało mi się zaobserwować jakieś większej aktywności tego młodego bociana, najczęściej zastaję go drzemiącego w pozycji siedzącej albo zajętego toaletą piór. Tak więc nadal czekamy na rozwój sytuacji...

[Stanislaw]

W gnieździe dzień jak co dzień, czyli bez widocznych zmian w sytuacji bocianów. Pogoda dopisywała przez cały dzień, a wieczorem zaczęło padać i mocno wiać.

[Stanislaw]

Nielotny młodzik w ogóle nie ćwiczył skrzydeł i podskoków, może oszczędza energię i czeka na odrośnięcie lotek. Zaobserwowałem dzisiaj częste karmienia, w tym jedno przez obydwoje rodziców jednocześnie. Poza tym zdarzyła się dziwna sytuacja między młodzikami, która przypominała kopulację, ale była raczej zabawą .

[Stanislaw]

Zamieszczam tylko fotorelację z dzisiejszego dnia, potwierdzającą brak postępu w sytuacji nielotnego młodzika...

[Stanislaw]

Dzisiaj sytuacja podobna do wczorajszej. Mam jednak wrażenie, że nielotny bocian dostaje coraz mniej pożywienia. Widziałem np. scenę przylotu rodzica, który nie zrzucił nic do jedzenia, ale od razu odfrunął na pobliski maszt, jakby chciał zachęcić młodzika, by poleciał za nim. Ten jednak nawet za wiele nie ćwiczy i wydaje się osowiały, co dla obserwatorów jest bardzo przygnębiające .

[Stanislaw]

Dzisiaj nielotny młodzik wykazał się dużą odwagą i przepędził z gniazda obcego bociana . Tę sytuację można obejrzeć na zdjęciach w poście dostępnym na Facebooku w grupie "Les Cigognes de Sarralbe" pod linkiem:
https://www.facebook.com/share/p/JDEdmA ... tid=K35XfP
Natomiast wszystkim zainteresowanym problemem, z jakim zmaga się ten nielotny ptak, proponuję przeczytać wpisy w tym temacie na naszym forum z lipca 2021 roku. Okazuje się bowiem, że podobna sytuacja miała tutaj już miejsce i zakończyła się na szczęście pozytywnie dla nielotnego młodzika o imieniu France Bleue. A poniżej załączam kilka zrzutów ekranu z dzisiejszej obserwacji gniazda.

[Stanislaw]

Dzisiaj tylko krótka fotorelacja z sytuacji w gnieździe - jak dotąd niezmiennej od wielu już dni...

[Stanislaw]

Dzisiaj bocianie rodzeństwo sporo czasu spędza razem w gnieździe. Niestety nie mam szczęścia w obserwowaniu i nie trafiam na sceny karmienia i pojenia. Nie widziałem też żadnych ćwiczeń mięśni skrzydeł w wykonaniu nielotnego bociana...

[Stanislaw]

Dzisiaj głównym wydarzeniem był pierwszy lot nielotnego dotąd młodzika, który niespodziewanie opuścił gniazdo o 15:26 i już niestety nie wrócił. Prawdopodobnie wylądował gdzieś na dachu lub na łące i nie jest w stanie ponownie wzbić się w powietrze. Zresztą było widać, że jego lot był bardzo niepewny. W gnieździe przebywa drugi młodzik z jednym rodzicem - być może drugi rodzic czuwa gdzieś w pobliżu nad nielotem...
Zobaczymy, jaki będzie rozwój sytuacji. Mam nadzieję, że młody bocian żyje, a jeżeli doznał kontuzji, to znajdzie pomoc w ośrodku dla bocianów...

[Stanislaw]

Najważniejsza dzisiaj i do tego pozytywna informacja dotycząca zaginionego młodzika: po godzinie 15 na facebookowej stronie grupy "Les Cigognes de Sarralbe" pojawił się komunikat, że bocian został odnaleziony na terenie miasteczka Sarralbe i przewieziony do ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt. Jego stan jest w miarę dobry, choć ma niedowagę i lekki niedorozwój mięśni. Na pewno w ośrodku zostanie odpowiednio przygotowany do podjęcia migracji.
Tymczasem w gnieździe od rana przebywał latający sprawnie młodzik na zmianę z rodzicami, których zachowanie wskazywałoby na to, że rodzicielskie obowiązki uznają w tym sezonie za zakończone .
To moja ostatnia relacja z gniazda w tym sezonie. Wszystkich zainteresowanych śledzeniem dalszych losów bocianów z Sarralbe odsyłam do postów na facebookowej stronie wspomnianej już grupy - podaję link:
https://www.facebook.com/share/rpxiECs4 ... tid=K35XfP
Strona i komentarze są po francusku, ale nie jest to obecnie żadna przeszkoda dla osób nieznających tego języka.

[Terka]

Witajcie w roku *2025*

[Terka]

Maurice i Mélodie!

Para bocianów jest często widziana na gnieździe, nocują też wspólnie.

24 stycznia widziane było krycie samicy - umacnianie więzi.
Brawo Maurice !

Filmik z facebook'a Mr-Cigognes Sarralbe

[GAJKA]

WIECZÓR JUŻ SPĘDZAJĄ RAZEM

[GAJKA]

W GODZINACH POLUDNIOWYCH POMIESZKUJĄ W GNIEZDZIE

[GAJKA]

PADA ŚNIEG ,MAM NADZIEJĘ ŻE DŁUGO NIE POLEŻY .BOCIANKI W POLUDNIE W GNIEZDZIE ,BIEDAKI

[GAJKA]

WSPOLNIE SPĘDZAJĄ WIECZÓR

[GAJKA]

PRZYTULASIE

[GAJKA]

CZEKAMY NA PIERWSZE JAJECZKO

[GAJKA]

JEST PIERWSZE JAJECZKO .W KOŃCU DOCZEKALISMY SIĘ .BĘDZIE WIĘCEJ BO MAURYCY STARA SIĘ O LICZNE POTOMSTWO

[Terka]

Jajko zniesione 18 marca o godzinie 23:39 info z FB

[Terka]

[GAJKA]

CZYNIĄ STARANIA O WIĘCEJ JAJECZEK