Tragedia u Słupiecków.

24 czerwca odszedł dwu tygodniowy maluch ..jedyny skarb Słupiecków. Rodzice strasznie przeżywali odejscie jedynaczka..widać to również na dalszych fotkach.
Obserwowałam tą parę często i razem z nimi cieszyłam się wykluciem ,
pierworodnego kiwaczka. Maluszka para nie odstępowała na krok.
Nie było dnia, żeby go opuściły w gniazdku na moment.
Słodziaczek był słabo widoczny, przez wysoką trawę., ale bardzo ruchliwy.
Nasza niezawodna koleżanka Pia obserwowala malucha ,
powiększając różnym sposobem.
Natura jest okropna i zabrała jedynaczka wspaniałym Rodzicom za Tęczowy Most.
Bądź tam szczęśliwy kochany !!!
Dzisiaj większość dnia Słupiecki spędzają na łąkach. W międzyczasie przylatują do gniazda i wylatują ponownie.
Radość ,wielka , że Słupiecki są we dwoje i cieszą się sobą.
Dobranoc bocianki !!!