Mama nakryła do stołu a tata poczuł się tez zaproszony. Wcale się nie ograniczał w jedzeniu. Nie wiem co jadły. To były jakieś jasno brązowe kawałki. Może coś z jakiegoś wysypiska :(
Maluchy już są bardzo ruchliwe. Podczas jedzenia dochodzi do wyrywania jedzenia i „przeciągania liny”. Rodzic czasami kładzie nogę na maluchu. Wyglada jakby chciał je uspokoić :)
Gniazdo zostało wczoraj pięknie wysprzątane. Zostały usunięte wszystkie śmieci i sznurki. Jeden z maluszków bronił niesamowicie swego gniazda, kiedy jego rodzeństwo udawało martwe ( co jest normalna reakcja młodych białych bociankow). Z tego wydarzenia jest piękny filmik Marii