Dziś o poranku wykluł się trzeci pisklaczek Przed 14:00 Dziedzic na dołku, przylot Przygody i wspólne odstraszanie, Przygoda przejęła dyżur, karmienia nie było.
Wieczorem Przygoda długo drenuje i sprząta dołek, maluchy niespokojne, widać, że szyjki puste, one są po prostu głodne, zaczepiają się, dziobią, są agresywne. Przyleciał Dziedzic i sądziłam, że maluchy dostaną kolację a tu nic z tego. Zakrył maluchy, a Przygoda pileciała jeszcze w teren.
O poranku - maluchy niby drzemią, ale co chwilę któryś podnosi wysoko, jak tylko potrafi łebek. By pewnie przekazać, że on też jest i czeka na jedzonko.