Niestety od godziny 3 w nocy do 9 rano 16.08.20 ( wczoraj) nie było przekazu z gniazda. Nie wiemy czy młode pokazały się jeszcze wczesnym rankiem, aby się pożegnać, zanim odleciały.
W ciagu dnia pokazał się Za to Florentino.
Przyleciał o 14:52 a odleciał o 18:32. Robił porządki w gnieździe, odpoczywał i czyścił piórka. Rozglądał się po okolicy, ale chyba nic nie dojrzał. Dookoła panowała cisza.
Filmik z wczorajszego pobytu Florentino
Wczesnym rankiem dziś było bardzo ładnie, a Florentino znosił gałązki do gniazda...
Sorry, że cofam się, ale moje wczesne fotki to dla mnie nie lada poświęcenie
Florentino oszalał na punkcie Ferminy. Cały czas kopulują. W pierwszej godzinie Flo wskakiwał na nią aż 10 razy Fermina na Flo 5 razy :) :D i tak jest co chwilkę.
Fermina dzisiaj miala swoj dzien.
Najpierw obronila gniazdo przed intruzem - prawdopodobnie kuna.
Potem wieczorem zniosla trzecie jajko. Florentino pieknie asystowal. Caly wieczor "masowal" Ferminie plecy i glowe.
Dzisiaj były znowu krótkie problemy z przekazem.
Florentino udało się pomimo to rano zrobić rekord w meblowaniu gniazda. W ciagu około 1 godziny przyleciał 22 razy do gniazda z budulcem ( mech, ściółka, patyki ). W ten sposób pobił swój własny rekord z tamtego roku.
27 godzin wysiadywala Fermina non stop w deszczu. Biedaczka doczekała się w końcu Florentino. Ciekawe jak długo da mu czekać na siebie. Dzisiaj to on ma nocny dyżur.