Jak wiadomo zabrano z gniazda dwa jajka po tym jak samica zginęła, a samiec został sam . Z jednego wykluł się bocianek.Zamiar względem młodego jest taki ,że zostanie podjęta próba podłożenia do gniazda dzikich bocianów aby miał szansę być wychowany w dzikim stanie.Drugie jajko było nie zalężone.Info
Jeden bocian z Mladá Buku jest już na świecie! Mały dinozaur okazał się w środę rano i jest już chile dla świata, obiera mniejszą rybę lub robaka i wzmocniony, aby spróbować podnieść nadciężką głowę na długą szyję i klaskać dziób.
Niestety płód nie rozwijał się w drugim jajku.
Plan oszukać stałej pary bociana na stacji jaj, którą chcieliśmy wzmocnić ich zachowanie gniazda nie wszedł w szczegóły i lepiej nie ryzykujemy wyrzucenia bociana z gniazda przez nieufnego samca. Ale na pewno nie rezygnujemy z "dzikiej" hodowli, która da małym dzieciom szansę na powrót do natury. Bocian jest teraz w opiece domowej pielęgniarki i we współpracy z ornitologami poszukujemy odpowiedniego gniazda w przyrodzie z podobnymi starymi szczeniakami, gdzie bocian mógłby być przymocowany, gdy nabiera sił.
Radosny dzień. Bukaczek po wielu dniach przyprowadził do domu kobietę . Laska jest obrączkowana.Piękna prawda?
Bocian ma obrączkę CZP CA764 na prawej nodze, więc jest to ten sam bocian, który odczytany został 27 maja na innym gnieździe. Urodziła się w 2017 r. Na gnieździe w Meziměstí. Fani gniazda Mladobuck nazwali ją Betynka.
W nocy ich nie bylo . Około 15-tej przyleciała ona , a jego huncwota do tej pory nie ma.Zamiast zabiegać o względy swojej kobiety poleciał na obce laski.
Znalażł sie syn marnotrawny.Przylecial po 16-tej
Veselice - gniazdo, położone około 10 km na wschód od Jaromierza (koło Bohuslavic nad Metují), stało się nowym domem dla potomka Bukáčka i Bukynki. Został dodany do gniazda przybranych rodziców, ma 3 przyrodniego rodzeństwo.Czuje sie dobrze
Bukaczka z nowa partnerką nie widać w gnieździe, pewnie polecieli w podroż poślubna .Gdzie ?
Informacja o młodym Bukaczku ,,Oprócz tych wszystkich radosnych wieści mamy też smutniej, tylko nie zawsze wszystko wychodzi tak, jak byśmy chcieli. Bocian z Mladých Buk, który został adoptowany przez rodziców zastępczych do gniazda w Veselicach, ostatecznie nie udało się z pełnym powrotem do natury. Ornitolog, który sprawdził go po tygodniu na gniazdo stwierdził, że niestety nie jest w zbyt dobrej formie. Był najsłabszym ze swoich przyrodnich rodzeństwa i tegoroczna deszczowa pogoda generalnie dała bocianom popalić. Podczas kolejnej kontroli kilka dni później znaleziono martwego jednego z mniejszych piskląt i najprawdopodobniej był to młody pochodzący z Mladých Buk."
Teraz jest w bocianim niebie razem ze swoją mamą .
Dziś oko.,o godz. 15-tej do czekającego Bukaczka dołączyła samica.Nie jest to prawdopodobnie ubiegłoroczna samica .To inna ale bardzo piękna.Bociany ładnie sie przywitały .
Co będzie jak przyleci ubiegłoroczna towarzyszka Bukaczka ( ta druga) ?
Edit-padla propozycja imienia dla nowej BARA BARBORKA . Zobaczymy jakie imię nowa dostanie...