WSRÓD PTAKÓW

Siedzi i ogrzewa. a deszcz pada

4 jajeczka miały 13 Kwietnia .Sprawdzimy jutro w dzień czy doszło jeszcze jedno .

Powodzenia piękny w grzaniu jajeczek.

Tu poczekamy z kluciem jajeczek do 10 Maja .Późno .
7 Kwietnia było jajeczko. Zaczęli inkubować od razu Czyli w Kwietniu będzie 22 dni inkubacji
W Maju 10 dni do klucia zostanie.

Te jajeczka jeszcze muszą być ogrzewane przez kilkanaście dni.

Spokojnego wysiadywania piękna.

Wszystkie słomki proszę tu do mnie.I ta i tamta i jeszcze ta.

Tu jakoś sucho ma nasza gwiazda. Siedzieć trzeba do pierwszej dekady Maja.

Mają czas na klucie dobrych 10 dni.
7 Kwietnia było pierwsze jajo.

Wysiadywanie trwa.

Wysiadywanie jeszcze trwa.
A może już i maluszek jest.

No proszę mamy już 4 maluszki. Powodzenia życzę i zdrowia,

W gnieździe sucho. Świeża słoma. Może maluszki dadzą radę z tym zimnem.

Niestety malutki skrzacik znowu nie załapał się na posiłek. Ma maleńkie szanse by utrzymać się przy życiu.

Wykluło się 5 .Potem zostały 3 no i ostatecznie dwa...nie dobrze. Długo nie ma zmiany.

Są trzy i mają się dobrze.

Powodzenia maluszki.

O Boziu.toż ten maluszek nie żyje..Został tylko jeden.Właśnie wymienili się opieką a ten przy życiu jest bardzo głodny.Rodzić nie śpieszy się by go nakarmić.To mi się bardzo nie podoba.

Wreszcie pozbyli się martwego bocianka z gniazda.
Natomiast ten jeden co został przy życiu też wygląda nie najlepiej.

Po zachowaniu rodziców można stwierdzić, że te nowonarodzone bocianki wcale nie mają opieki. Tyle że stoją nad nimi . I tak dzień po dniu traciły maluszki z zimna i przemoczenia. W czasie deszczów nawet nie starały się ich okrywać. Tak samo jest dziś z ostatnim .....jeszcze żyjącym maluszkiem. Cała noc bez okrycia. Poranek również. Bocianiątko trzęsie się z zimna w mokrej ściółce.

Widać,szyjka gruba...czyli coś zjadł.Będzie dobrze.

Bocianiątko wydobrzało i chyba teraz da radę.

Bocianek wśród nocy leży jak sierotka. Nie chce matka go przytulić,

Jakoś nie widzę tu matczynej troski. W czasie deszczu dziecko było zmoczone, A teraz najlepiej to odwócić się zadkiem i mieć dziecko gdzieś .

.

W tym sezonie nie za bardzo ja widzę dobrą opiekę rodziców. Mały całymi dniami sam w gnieździe.

O jej

nie żyje ostatnie bocianiątko...Szkoda...w sumie rodzice nie postarały się o nie.
Opieka na poziomie zerowym dała takie opłakane skutki.

W Mügeln pojawił się bocian :)

Niestety głupia moda na wykopywanie dziur na środku gniazda jest także w Niemczech. Bocian jest zdezorientowany, nie wie co się stało z gniazdem.

Adamie... gniazdo musi być udrażniane. Zobaczysz jak będą szykować się do lęgu to wtedy będą gałązki i dziura zniknie .
Ale w sumie skoro wyryli taką dziurę, to mogli wiaderko trocin wsypać..no ale cóż.

Aż 20 dni minęło od pierwszego gościa w gnieździe.
Dziś nocuje bocian i na pewno to gospodarz. Długo to trwało ...ale w końcu mamy ...jest.